Chcąc rozwijać produkcję, musimy edukować

- Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś to robił za plantatorów. To jest interes plantatorów. To jest ich produkt. Borówka nie jest czymś anonimowym, musi mieć brand - trzeba pokazać, że za tą borówką stoi ciężka praca konkretnej osoby. Chcąc rozwijać produkcję, musimy edukować klientów. Nie wyobrażam sobie żeby ktoś produkował coś zupełnie innego – na przykład meble, nie mając pomysłu, jak to sprzedać. Tak samo jest tutaj. Nie można produkować owoców i nie mieć pomysłu co dalej, komu to sprzedać, jak zarekomendować. To zdecydowanie jest rola plantatorów. Oczywiście potrzebne jest wsparcie – handlowców, czy to supermarketów, czy rynków hurtowych, cateringu. Ale rola plantatorów jest podstawowa. Więc jeszcze jest dużo pracy przed nami – mówi Dominik Woźniak, Rajpol.

- Najważniejsze jest to, żeby jak największe rzesze ludzi znały ten produkt, żeby konsumenci byli świadomi, jak wygląda produkcja, żeby wiedzieli skąd się to bierze. Nie będą tego wiedzieli, dopóki plantatorzy nie zaczną tej wiedzy  promować, nie będą uczestniczyli w programach, nie będą dokładać swoich cegiełek do promocji borówki. Musi się to zacząć przede wszystkim od plantatorów – mówi Jarosław Baniak, plantator z Bochni.

- Mogą wnieść bardzo dużo. Od nich się wszystko zaczyna generalnie. Oni mają wiedzę. Oni mogą swój wizerunek przedstawić w sposób bardzo pozytywny. Mogą pokazać swoje plantacje. Mogą w ten sposób uczestniczyć jakby w krajobrazie, jaki tworzy borówka i przekazywać to ludziom – dodaje Baniak.

Walory odżywcze borówki są jej wielkim atutem. Określenie „owoc XXI wieku oznacza, że borówka może wpłynąć na jakość naszego życia. O jej jakości opowiadają plantatorzy. O podejściu do produkcji, o wartościach, ambicjach i całorocznym wysiłku producenta.

- Owoce jagodowe zawierają dużo składników tak zwanej żywności funkcjonalnej, czyli żywności, która służy nie do jedzenia, tylko do odżywania. Więc jak się odżywiamy, to mamy mieć lepsze samopoczucie, lepszą kondycję organizmu. A na to wszystko, co jest w pudełku składa się wysiłek producenta – mówi dr Paweł Krawiec z Katedry Sadownictwa i Szkółkarstwa Wydziału Ogrodnictwa i Architektury Krajobrazu Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie.

- Warto żeby producenci o tym mówili, z prostej przyczyny. Wszyscy jesteśmy bardzo zajęci. Wszyscy żyjemy w pędzie. No i czasami nikt nie pomyśli sięgając po pudełko z owocami, ile trzeba było włożyć wysiłku i pracy, i dlaczego taka jest cena i dlaczego nie może być niższa. Nie może być z prostej przyczyny, to kosztuje po prostu dużo wysiłku, pracy producentów – mówi dr Paweł Krawiec.

- Oni najlepiej wiedzą z czego ten owoc się składa, z jakiego wysiłku, zabiegów ochronnych czy też żywieniowych. No i też doskonale wiedzą tak naprawdę jaką wartość przedstawia. Poza tym, jeszcze jedna rzecz. Jeśli się zaangażują w promocję, to zrozumieją też konsumenta, że on niekoniecznie wie to, co oni wiedzą. A raczej inaczej – on po prostu nie wie tego, co oni wiedzą – dodaje Krawiec.